Zima to pora roku, która potrafi być zarówno malownicza, jak i bezlitosna. Mroźne dni
i noce sprawiają, że zarówno ludzie, jak i zwierzęta muszą mierzyć się z trudnymi warunkami atmosferycznymi. Przekonał się o tym pewien łabędź, który w dzisiejszy mroźny poranek znalazł się w niebezpieczeństwie na stawach w leśnictwie Śliwnik.

Spacerowicze Pan Jerzy i Wanda Wilanowscy, podczas wycieczki na Stawy Bobrowickie zauważyli ptaka, który zdawał się nie poruszać. Po dokładniejszej obserwacji okazało się,
że łabędź przymarzł do tafli lodu, co uniemożliwiało mu swobodne poruszanie się. Wykonali telefon do Nadleśnictwa Szprotawa i poinformowali o zaistniałej sytuacji. Szybka interwencja leśników okazała się kluczowa dla jego przetrwania. Na szczęście lód na stawie nie był bardzo gruby i nawoływaniem, bez stresowania i płoszenia łabędzia udało się uwolnić ptaka,
który początkowo wydawał się osłabiony. Po chwili jednak zaczął się ruszać, a następnie, odzyskawszy siły, odpłynął w stronę niezamarzniętej części zbiornika.

To zdarzenie przypomina nam, jak surowe mogą być zimowe warunki dla dzikich zwierząt. Zamarzające zbiorniki wodne, głęboki śnieg i niskie temperatury sprawiają, że zwierzęta potrzebują naszej uwagi i wsparcia. Leśnicy apelują, by w przypadku zauważenia zwierząt
w tarapatach powiadamiać odpowiednie służby, zamiast próbować działać na własną rękę – profesjonalna pomoc może uratować życie.

Dzisiejsza historia z leśnictwa Śliwnik zakończyła się szczęśliwie, ale stanowi przestrogę, by w mroźne dni zachować szczególną czujność i troskę o otaczającą nas przyrodę.  Zima, choć piękna, rządzi się swoimi prawami.