Aktualności
UWAGA – KLESZCZE….
UWAGA – KLESZCZE….
Ocieplenie klimatu w ostatnich latach sprawiło, iż kleszcze możemy spotkać już od marca do listopada. Musimy jednak pamiętać, iż szczyt ich aktywności przypada na przełomie maja i czerwca oraz września i października. Zbliżamy się więc do okresu, kiedy powracając ze spaceru w lesie musimy uważniej przyjrzeć się naszej odzieży wierzchniej.
Mimo, iż kleszcze mogą być nosicielami wielu chorób, to najczęściej spotykaną odkleszczową chorobą jest bolerioza, która jest wywoływana przez bakterię - krętka borelii. Samą chorobę jest niestety bardzo ciężko rozpoznać na podstawie objawów, które często są niespecyficzne. Do jednoznacznego rozpoznania choroby niezbędne będą specjalistyczne badania.
Szacuje się, iż w Polsce około 30% kleszczy jest nosicielami krętka borelii, więc nie każde ugryzienie równoznaczne jest z zakażeniem. Aby jednak to 30 procentowe zagrożenie jeszcze bardziej zminimalizować musimy przestrzegać kilku reguł.
W okresie wiosenno-letnim należy zwrócić większą uwagę, czy po powrocie ze spaceru w lesie nie posiadamy na sobie kleszcza. Im szybciej usuniemy kleszcza pozostającego na naszej skórze tym mniejsze jest ryzyko, iż dojdzie do zakażenia. Jak od każdej reguły – tak i w tym wypadku są niestety wyjątki. Wyjątek ten stanowi tu sytuacja, gdy trafimy na osobnika, któremu przerwano wcześniej żerowanie na innym żywicielu, a który posiada krętka borelii w śliniankach – w takiej sytuacji do zakażenia może dojść tuż po ugryzieniu.
Zauważonego kleszcza należy usunąć przy pomocy pęsety, chwytając kleszcza jak najbliżej skóry i pociągając zdecydowanym ruchem. Kleszcza nie należy w żadnym wypadku smarować lub zalewać olejem – wywołuje to u niego wymioty, a tym samym naraża nas dodatkowo na potencjalne zakażenie. Po usunięciu kleszcza, miejsce ugryzienia należy zdezynfekować.
Następnie pozostaje nam obserwować miejsce po ukąszeniu. Jeżeli w okresie 1-30 dni w miejscu po ukąszeniu, pojawi się zaczerwienienie powinniśmy niezwłocznie udać się do lekarza. Taka sytuacja może być oznaką wystąpienia rumienia wędrującego, będącego pierwszym objawem zakażenia. Niestety sam brak wystąpienie rumienia nie daje nam pewności braku zakażenia – szacuje się, iż rumień wędrujący pojawia się u 30% chorych osób.
Autor tekstu: Tomasz Śmigielski